Ahooooj marynarze! Ech co to były za czasy. Nowy zespół Jolli wyrośnięty z czeluści porzuconych w otchłań pomysłów wolnego Linuxa na smartfony pod brandem Nokii, poinformował świat o nowym systemie. Z Sailfish OS wiązano ogromne nadzieje. Rzesza fanów ufająca idei korzystania ze smarftona bez guzików, gromadziła się na wówczas jeszcze istniejących forach i grupach facebokowych. Jolla co by wtedy nie myśleć starała się o swoich fanów, zatrudniając specjalistów od marketingu wizerunkowego. Czas leciał a rozpędzona idea zyskiwała tylko coraz to nową grupę fanów. Nie obyło się bez potyczek. Można nawet rzec że ta ostatnia w postaci falstartu tabletu Jolla wyhamowała rozpędzona łódkę uderzając niczym Titatnic o lodowe skały.
Rozbitkowie na bezludnej wyspie
Podobnie jak w prawdziwej historii z Titaniciem, część załogi Jolli wyratowała się. Miraże i sprytne posunięcia firmy dały ostatnie wdechy tej idei. Nie obyło się bez ofiar, wielu porzuconych przez Jollę jej wiernych użytkowników, przekonało się jak bolesnę mogą być problemy firmy na ich własnej skórze. Fatalny wizerunkowo crow founding w części bezpowrotnie utopił zainwesowane pieniądze wiernych fanów. Co prawda połowę z nich udało się zwrócić, ale druga stała się dla wielu po prostu już zapomnianą historią. Najgorsze w tej całej opowieści jest to że dla Jolli nastały ciemne chmury, niegdyś noszona na rękach fanów, teraz musiała zetrzeć się sama w tym okrutnym mobilnym świecie. Z wielką wyrwą na małej łódeczce ruszyła w dalszą podróż opuszczając bezpieczny, ale nic nie wnoszący „bezpieczny ląd”.
Jeszcze Sailfish Os nie zginał…
Nie ma co się oszukiwać, Jolla robiła nie wiele, ale chyba wszystko co może by świat o niej nie zapomniał. Pojawienie się Sailfisha na platformach SONY, nowe inwestycję w bezpieczeństwo systemu, usilne zmiany w Sailfish O-sie, umowy z nowymi partnerami, tylko a moze aż dawały nadzieje że świat nie będzie skazany na Androida i iOSa. Szczerze jestem pod wielkim wrażeniem że jeszcze ta fińska grupa daję radę utrzymywać się na powierzchni.
Sailfish OS zostanie przeprojektowany?
Uważam że warto było poświęcić się i napisać o tym co ma się stać w przyszłości z Sailfish Os-em. Tak wiem, blog umarł podobnie płonne nadzieje fanów. Może jednak nie jest aż tak źle? Do świata żywych wczoraj ukazała ciekawa informacja o aktualizacji, wydawałoby się że zwykła jak na te kilka lat postoju, jednak jest w niej coś więcej coś co daje nadzieje na to że może w końcu za kilka, kilkanaście miesięcy ujrzymy nowe urządzenia z rybką na pokładzie. Jolla 29 października 2019 r., rozpoczełą wdrażać kolejną ważną aktualizację, Sailfish OS 3.2.0 Torronsuo. Sailfish OS 3.2.0.12 zawiera wiele ulepszeń, w tym pracę rosyjskiej firmy OMP, która obsługuje Sailfish OS pod nazwą Aurora OS. Do głównych zmian możemy zaliczyć
- Przeprojektowanie aplikacji na telefon
- Menedżer plików wyświetla teraz rozmiar folderu i obsługuje konflikty nazw plików i folderów
- Lepsza obsługa protokołu bezprzewodowego EAP dla firm
- Obsługa różnych typów urządzeń Bluetooth Low Energy
- Lepsze zarządzanie powiadomieniami o poziomie baterii
- Zaktualizuj jądro Linuksa do wersji 4.4.189 dla Xperia XA2
- Sailfish 0S 3.2.0 można zainstalować na Androidzie 9 dla Xperii XA2 (wcześniej na Androida 8.1)
- Zaktualizowany interfejs API Dropbox
- Ulepszona obsługa aplikacji na Androida z Alien Dalvik na podstawie Androida-8.1.0_r65
- Wygląd klawiatury Androida i jego działanie ma być niezawodne.
Jak widzimy Jolla w bardzo dużej mierze uzależniła swoje plany od partnerstwa z rosyjską firmą. Stawia to dość optymistyczną wizję kolejnych wydarzeń. W końcu mamy naoczne dowody konkretnego planu Jolli. Tego że niedługo może i Huawei zainteresuję się Aurorą OS(zmodyfikowaną na potrzeby rynku rosyjskiego wersją Sailfisha) i nie będzie to tylko wizja newsów na portalach informacyjnych, ale realne działanie którego będziemy świadkami. Aplikację są w fazie przeprojektowania, Dalvik w wersji Androida 8 na dobre zawita na urządzenia z Sailfishem, Aurora Os naprawdę istnieje i już niedługo zawita na urządzenia. To naprawdę dobre wieści dla fanów Jolli! Może w końcu doczekamy się natywnych aplikacji? Kto wie? Tymczasem zostawiam was znów na jakiś czas aż coś ciekawego nie wypłynię na powierzchnię. Trzymajcie się dzielnie marynarze!
Recent Comments